Książę z bajki?
Dużo myślę. Nie to, że zawsze, ale od wczoraj rzeczywiście myślę. W zasadzie to nie myślę, tylko pozwalam "buszować" myślą po mojej głowie i przy tym czyniąc całkowite spustoszenie. Coś jednak wymyśliłam...
Świat nie jest sprawiedliwy, albo tylko niektórzy mają przywilej otrzymania prawdziwej miłości. Cała reszta może tylko pomarzyć. Czytałam te wszystkie książki o miłości i co? Piękne, urocze, gorące i wpsaniałe, ale tylko na godzinę czy dwie. Zaraz później wracać trzeba z tego pięknego świata i doświadczać kolejnych cierpień.
Gdzież jest choćby jednen książę z bajki? Nie jestem wymagająca, może być bez białego rumaka.